Chorujący brat jest dla zdrowego Niko autorytetem i przyjacielem.

Nikodem lubi być przygotowany… na wszystko. Wiedząc, że odwiedzą go wolontariuszki, z wielką starannością przygotował się do rozmowy z nami. uWAŻNIk wypełnił po brzegi, ale właściwie mógłby włożyć do niego tylko jedną rzecz. Książkę o piłce nożnej, którą zna na pamięć i z którą się nie rozstaje.

Do niedawna uwagę Nikodema zajmowały wielkie maszyny rolnicze. Z dziadkiem-rolnikiem spędzał czas na polu i potrafił tak długo jeździć traktorem, że aż w nim zasypiał. W domu również królowały zabawki takie jak kombajn i traktor.

Ale każdy mały człowiek dorasta i zmienia zainteresowania. Szczególnie wtedy, kiedy ma tatę piłkarza-amatora i starszego brata. W ten sposób, pewnego dnia, w życiu Nikodema pojawił się Robert Lewandowski i piłka nożna. Miłość okazała się tak wielka, że Niko mógłby opowiadać o ulubionych piłkarzach bez końca. Ilustrując swoje komentarze obrazkami z biografii swojego idola. Chłopiec nie tylko ogląda i czyta o piłkarzach. Sam również gra w nogę z najlepszymi kumplami (Kajtkiem i Maksiem) i z bratem (choć z nim ostatnio trochę rzadziej, bo Michał sporo czasu spędza w szpitalu).

Bracia dzielą ze sobą pokój i zainteresowania.

Michał jest dla Niko wielkim autorytetem i przyjacielem. Choć mają zupełnie różne charaktery, to uzupełniają się i bardzo na sobie polegają. Dzielą ze sobą pokój i zainteresowania, dlatego gdy Michał musi jechać do szpitala na chemio lub radioterapię bardzo za sobą tęsknią. Trochę pomagają im w kontakcie sprzęty elektroniczne. Niestety granie w Minecrafta na odległość nigdy nie jest tak samo fajne, jak w jednym pomieszczeniu. Rodzice zauważyli, że odkąd Michał zaczął chorować, Nikodem jest dużo bardziej emocjonalny i trudno mu czasem odreagować stres. Objawia się on lękami i odbija na jego stanie emocjonalnym. W ostatnim miesiącu rodzinie udało się pobyć ze sobą przez całe trzy tygodnie po raz pierwszy od roku. Ta mała stabilizacja była dla nich wszystkich bardzo ważna.

Gdy Michał musi jechać do szpitala bardzo za sobą tęsknią.

Zainteresowania Nikodema nie kończą się jednak na sporcie. Chłopiec uwielbia kiedy czyta mu się książki. Zatapia się w słuchanych historiach i zupełnie nie przeszkadza mu, kiedy lektura jest obszerna i trudna. Z zachwytem i pewną zazdrością oglądałyśmy woluminy, które nam pokazywał. Wtedy dał nam dobrą radę – jeśli chce się poznać nową historię należy iść do biblioteki („tam za rogiem”). A gdy bardzo pragnie się mieć jakąś książkę na własność (np. tę o Lewandowskim), trzeba napisać list do św. Mikołaja.

Uzbrojone w te przydatne informacje, niecierpliwie czekamy na kolejne spotkanie z Nikodemem – jesteśmy umówieni się na wspólne kopanie piłki 😉