Milenka

UWAGA! PODMIENIONO DZIECKO! Na spotkaniu z wolontariuszami pojawiła się inna dziewczynka! Jak to możliwe? Już tłumaczymy:

„Ja nie wiem, obawiam się, że to spotkanie online to się nie uda. Milenka jest dość nieśmiała i żeby tak siedziała przed ekranem i opowiadała… to chyba „nie wypali”.

Mniej więcej w ten sposób brzmiały słowa mamy i jej obawy przed naszym pierwszym spotkaniem. Milenka z powodu choroby brata i przedłużającej się pandemii przez dłuższy czas nie uczęszczała do przedszkola, by nie narażać Kornela na dodatkowe ryzyko zarażenia koronawirusem. To z kolei sprawiło, że jej powrót między rówieśników nie był tak łatwy, jak można by sobie życzyć. Początkowe problemy z adaptacją, wycofanie z kontaktów społecznych sprawiły, że mama ostrożnie podchodziła do spotkania online z obcymi dziewczynce osobami.

Tymczasem przed ekranem przywitała nas niezwykle energiczna dziewczyna, która mogła non stop opowiadać o swoich zainteresowaniach, przygodach życia codziennego i… przedszkolnego. Bo to, że Milenka z pewnym dystansem podchodzi do adaptacji w grupie rówieśniczej, nie oznacza wcale, że nie jest doskonałą obserwatorką. Nie wiemy w sumie czym zasłużyłyśmy na takie zaufanie, ale Milenka skradła nasze serca od pierwszych minut!

Na początku spotkania dziewczynka przedstawiła nam swoich wiernych towarzyszy – psy. Bo ma ich aż 3! Najmniejszy, zwany Perełką, czy też Małą uwielbia zasypiać na kolanach Mileny. Troszkę większy Czorcik – był zdecydowanie bardziej nieśmiały i pokazał się nam tylko na chwilkę. Milenka ma też największego psa, Maksia, ale tego nie jest już w stanie sama udźwignąć. Dlatego z pomocą przybył Tata i w ten właśnie sposób nasze spotkanie rozpoczęło się od zapoznania ze zwierzyńcem Milenki. 

Milenka, jak każdy nasz podopieczny, przed spotkaniem otrzymała od nas pudełko, uWAŻNIk, do którego miała włożyć przedmioty, rysunki i wszystkie inne rzeczy, które są dla niej ważne.

Kiedy poprosiłyśmy ją aby pokazała nam co ma w pudełku, okazało się, że jest ono niezwykle CIĘŻKIE!

A wszystko przez znajdujące się w środku… kamienie!

Milenka opowiedziała nam o pewnej zabawie: kamienie z rysunkami, podkładane się w różnych miejscach, a zadanie polega na tym, by je znaleźć. Można również samemu zostawiać kamienie dla innych osób. Milenka miała ich kilka w swoim pudełku i naprawdę rysunki na nich robiły niesamowite wrażenie!

Oprócz rysunków w pudełku znajdowały się karty Pokemonów, które Milenka kolekcjonuje. Oczywiście jej ulubionym Pokemonem jest Pikachu. A kiedy zapytałyśmy o jej ulubioną bajkę… to oczywiście były Pokemony, ale Psi Patrol też jest na podium.

Milenka jest wielką fanką podróży, a uWAŻNIk wypełniony był również masą pamiątek z Karpacza czy wizyty na Zamku Książ. Kiedy nie podróżuje dziewczynka uwielbia zajęcia na świeżym powietrzu (w tym grę lotkami, czy też pomoc w ogrodzie ) oraz wszelkie robótki plastyczne (kolorowanie, malowanie, lepienie z plasteliny). Miałyśmy okazję podziwiać jej prace zarówno narysowane na kartce papieru jak i te trójwymiarowe, wykonane z plasteliny. Łódka czy pies: Milenka jest w stanie ulepić wszystko! Wysłuchałyśmy wiersza, którego Milenka uczyła się na przedszkolne przedstawienie, oraz poznałyśmy kilka historii wspólnych zabaw z przedszkola z najlepsza koleżanką Zosią w roli głównej!

Ponieważ Milenka o wszystkim opowiadała z niezwykłym zaangażowaniem i radością, zadałyśmy jej trudne pytanie: „Milenko, a czego NIE lubisz?” Odpowiedź nas bardzo rozbawiła, okazało się, że jest tylko jedna rzecz, której Milenka nie lubi i są nią… ogórki.

Drodzy Państwo… Milence bardzo łatwo sprawić przyjemność i zagwarantować dobrą rozrywkę… wystarczy nie odwiedzać jej z miską mizerii.

Będziemy o tym pamiętać przy organizacji zajęć dla Milenki 😉