Chcę, żeby moja córeczka w końcu uwierzyła, że jest dla nas tak samo ważna jak chory Wiktor. Chcemy spędzać razem więcej czasu. Wiktor jest pod opieką dwóch innych Fundacji, które organizują eventy i prezenty dla chorych dzieci, a Łucja często jest smutna, że jest pomijana. W związku z chorobą synka nie jesteśmy w stanie sami wszystkiego ogarnąć.”

Zgłaszając Łucję do naszej fundacji jej mama w wiadomości skierowanej do nas napisała bardzo wzruszający tekst.

Te słowa pokazują jak bardzo zostaje zdezorganizowane życie rodziny, w której codzienność wkrada się choroba nowotworowa jednego z dzieci.


Wkrótce po zgłoszeniu, Łucja otrzymała od nas uWAŻNIk i została poproszona o przygotowanie się do pierwszego, zapoznawczego spotkania z wolontariuszami. Spotkanie odbyło się w domu rodzinnym Łucji. Przy wejściu, na podwórku przywitały nas 2 wesołe kundelki, które jak się później okazało zostały wzięte ze schroniska. Od samego początku uderzyło nas ciepło płynące od całej rodziny. Przywitali nas mama, tata, Łucja i jej brat Wiktor. Wszyscy bardzo uśmiechnięci, a Łucja jak można było się domyślić dodatkowo delikatnie zawstydzona. Po przedstawieniu się postanowiliśmy przełamać pierwsze lody w kontakcie wyłącznie z Łucją, bo to ona była dla nas najważniejsza. Po Łucji było widać, że nie jest przyzwyczajona do tego, by ktoś obcy był zainteresowany wyłącznie jej osobą. Na początku, niewiedząca co powiedzieć dziewczynka otworzyła się przed nami w rozmowie w jej prześlicznym, niewielkim, ale jakże przytulnie urządzonym pokoju.

Łucja przygotowała dla nas bardzo starannie przygotowany uWAŻNIk.

Znajdowały się w nim przepiękne rysunki przedstawiające jej zainteresowania. Łucja bardzo nas zaskoczyła zawartością pudełka. Nie spodziewaliśmy się, że trafimy na tak utalentowaną dziewczynkę. Łucja przepięknie rysuje, co udało się od razu stwierdzić, chociaż nie uważa, by to była jej pasja. Dziewczynka kocha wszelkie aktywne sporty, najlepiej takie podczas których wytwarza się duża ilość adrenaliny. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że ma lęk wysokości, w związku z czym nie we wszystkich sportach mogłaby czuć się komfortowo, mimo swoich predyspozycji. Uwielbia grać w
nogę, chodzi na zajęcia, jej ulubionym piłkarzem jest Ronaldo. Posiada nawet strój sportowy z jego nazwiskiem. Ze sportów grupowych lubi także koszykówkę i siatkówkę. Kiedyś jeździła konno i chodziła na zajęcia ze sztuk walki, jednak obecnie dość mocno musiała okroić liczbę zajęć
dodatkowych ze względu na ryzyko jakie niesie za sobą możliwość „przyniesienia” do domu choroby wirusowej, która dla jej osłabionego chemioterapią brata byłaby bardzo groźna.

Łucja akceptuje ten stan rzeczy, ale widać, że tęskni za dawną codziennością, kiedy mogła cieszyć się niczym niezmąconym dzieciństwem.


Na żywo mieliśmy możliwość zobaczenia pokazów gimnastycznych, które dziewczynka wykonywała na uchwycie przymocowanym do sufitu. Dowiedziałyśmy się też o innej pasji Łucji – youtubowym show – Team X. W szczególności lubi ona Julię Żugaj.
Łucja jest bardzo pozytywną i empatyczną dziewczynką. Sama wychodzi z inicjatywą pomocy mamie w kuchni, spędza wspólnie czas z Wiktorem, opiekuje się zwierzętami. Na pewno wiele radości sprawiłaby jej możliwość kontynuowania swoich sportowych pasji.


Jeśli chcesz pomóc naszym wolontariuszom w organizacji zajęć dla Łucji, skontaktuj się z nami: fundacja@rowniewazni.org

lub WPŁAĆ dowolną kwotę na nasze konto.